#sepecharecenzuje Le Mans…
#sepecharecenzuje Le Mans ’66 Amerykanie potrafią robić filmowe laurki swoim rodakom, niech skonam. I trzeba przyznać, że robią to z rozmachem i pałającą z każdego kadru dumą. A jeśli rodzime kino woli kręcić się wokół Polaków donoszących na żydów, w porządku! Ale nie dziwcie się, że do kina dużo bardziej ciągnie mnie na filmy pokroju Le Mans ’66. +trudno nie zacząć od znakomitego duetu Bale’a i Damona. Dwóch utalentowanych aktorów i znakomite dialogi. +wyczuwalna prędkość, kamera mknąca tuż przy ziemi…